Lato, Chopin i Buda z Kebabem. To pierwsze trzy hasła, które nasuwają mi się, kiedy myślę o debiucie pełnometrażowym Damiana Kocura – „Chleb i sól”. Nie dajcie się jednak zwieść ani moim słowom, ani początkowej – dość sielskiej – aurze filmu. Pośród fortepianowych melodii i oglądania zachodów słońca, przy którym kapie nam sos czosnkowy z…
